sobota, 22 września 2012

Przychodzę z Horanową dupą powiedzieć iż nie mam pomysłów na imaginy ... Zjawię się tu więc, jak mnie natchnie < 3 .

sobota, 15 września 2012

Louis .


Siedzisz w salonie strasznie się nudząc . Obok Ciebie siedzi Louis wpatrzony w telewizor jak zaczarowany . Nie potrafisz go jakoś oderwać . Po chwili zaczynasz mówić, że go nie kochasz ale nawet to nie pomaga . Wieczorem gdy idziecie spać Louis wyciąga z szafy spodnie w kratkę od piżamy .  Chłopak jeszcze nie zdążył wyjść z sypialni a Ty zaczynasz go drażnić . Po chwili wstajesz i zaczynasz go dźgać palcami w brzuch mówiąc przy tym, że jest głupi . Słyszysz ‘’ lepiej uciekaj ‘’ . Nie zdążyłaś nic powiedzieć i wybiegłaś z sypialni po czym zbiegłaś na dół . Biegałaś po całym domu a Louis Cię ganiał . Kilkakrotnie dostałaś spodniami w tyłek śmiejąc się w niebogłosy . Brzuch Cię strasznie bolał od śmiechu i wręcz nie wyrabiałaś . Po pewnym czasie zbiegłaś po schodach i zamknęłaś się w sypialni . Gdy uchylałaś drzwi za każdym razem chłopak próbował wejść do środka i Ci przylać spodniami lecz ty w porę zamykałaś drzwi . W końcu powiedziałaś, że się nie bawisz i że musisz do łazienki po czym spokojnie poszłaś we wskazane miejsce .
----------------------
Zainspirowałam się '' zabawą '' z mamą x d . W naszym przypadku było nieco inaczej ale okej x d . Ważne iż ledwo chodziłam od śmiechu x d . A raczej zwiewałam x d .

piątek, 14 września 2012

Louis + przeprosiny .


Czułaś się cholernie zmęczona . Po omacku sięgnęłaś po telefon leżący na szafce który niemiłosiernie dawał o sobie znać dzwoniąc . To raczej ktoś dawał o sobie znać . Odebrałaś nawet nie patrząc kto to i ziewnęłaś po czym wymruczałaś krótkie ‘’ Czego do cholery .? ‘’ . W odpowiedzi usłyszałaś karcące Cię słowa, że tak nie można a po chwili śmiech . Ktoś zapukał do drzwi a Ty leniwie wstałaś z łóżka i poczłapałaś na dół . Przez cały czas Louis powtarzał Ci, że Cię kocha itp . Otworzyłaś drzwi i o mało nie wypuściłaś z dłoni telefonu widząc chłopaka z bukietem róż .
- Wszystkiego najlepszego skarbie .! – wykrzyczał szatyn .
Rzuciłaś mu się na szyję i silnie musnęłaś jego usta .
---------------------------------
Siema, witam was takim beznadziejnym i krótkim czymś . Skazanie Boskie, do cholerki jasnej . Ostatnio albo nie mam weny albo nie mam czasu by coś napisać . Przepraszam : ( . Nikt tu nie zagląda ... Smutno mi tak jakoś ...

czwartek, 6 września 2012

Harryś dla traumer < 3 .


Usiadłaś na jednej z ławek znajdujących się przed wejściem do szkoły w której się uczyłaś . Z dnia na dzień miałaś coraz bardziej dość tego wszystkiego . To cię przytłaczało . Westchnęłaś cicho patrząc na roześmianych ludzi chodzących w tą i tamtą . Nie podobało Ci się twoje życie . Wiele razy miałaś myśli samobójcze lecz każdy Cię od nich odciągał . A co ich obchodziło twoje życie .? Nie wiadomo . Większość ludzi coś do Ciebie miała i tak po prostu wyzywali Cię za twoje poglądy . Nie, nie byłaś z tego zadowolona . Wcale, a wcale . Wiedziałaś jednie, że musisz dotrwać chociaż do świąt by mieć ten wolny czas . Miałaś się wtedy spotkać ze swoim chłopakiem, który miał się przenieść do twojej szkoły i starać się by być z Tobą w klasie . Cholernie chciałaś by mu się udało . Zgodnie z obietnicą przyjechał do Ciebie i został przez cały wolny czas a po samych świętach załatwił wszystko dotyczące szkoły i trafił do twojej klasy . Byłaś cholernie zadowolona, że będziesz mogła się z nim widywać i znaleźć w nim oparcie w każdy cholernie zjebany dzień . Usiedliście na sofie . Przytuliłaś się do niego delikatnie grzejąc dłonie czerwonym kubkiem z gorącą czekoladą . Chłopak okrył was delikatnie kocem i złożył matczyny pocałunek na twoim czole . Potrzebowałaś by ktoś był z Tobą już zawsze i by czasami traktował Cię za młodszą i przytulał bez umiaru . Cieszyło Cię to, że go masz . Gdy zjawiliście się w szkole wiele dziewczyn piszczało . Tak, chodziłaś z samym Harrym Stylesem . Nie leciałaś na jego kasę lecz cholernie go kochałaś za to jaki był . Potrafił się o Ciebie troszczyć i tyle . Od jakiegoś roku mieszkałaś sama więc nie było problemu by chłopak zamieszkał razem z Tobą . Zasypialiście i budziliście się obok siebie co było przyjemne . Widząc uśmiech na jego twarzy również się uśmiechałaś . Zawsze siedziałaś z chłopakiem w ostatniej ławce i delikatnie ściskałaś jego dłoń pod ławką . Nie ukrywaliście swojej miłości . Po prostu kochałaś go a on kochał Ciebie .
----------------------------------
Naaanana < 3 . Nic zboczonego bo nie mam siły < 3 . Proszę Cię bardzo kochanie < 3 . Chciałaś i zgodnie z życzeniem masz < 3 .
Dzień minął średnio i teraz jest spoko .

środa, 5 września 2012

Loui ♥ .


Weszłaś do szkoły i cicho westchnęłaś . 20 minut spóźnienia … Wiedziałaś, że Ci się oberwie . Weszłaś do klasy i przeprosiłaś lecz gdy chciałaś iść do swojej ławki nauczycielka zatrzymała Cię i powiedziała, że idziesz do dyrektora . Przesiedziałaś w jego gabinecie reszte lekcji i na muzykę zdążyłaś . Weszłaś do sali i zajęłaś swoją ławkę – ostatnią w rzędzie przy ścianie, bo tam Ci się najlepiej siedziało . Przez całą lekcję błądziłaś myślami gdzie indziej . Mianowicie to myślałaś o tym jak przystojny jest wasz nauczyciel od muzyki . Gdy zadzwonił dzwonek obwieszczający przerwę wstałaś i spakowałaś swoje książki . Skierowałaś się do drzwi lecz w połowie drogi zatrzymał Cię jego głos .
- Panno [ t . n ], proszę zostać . Musimy porozmawiać .
Cicho westchnęłaś tak by tego nie słyszał i zamknęłaś drzwi za ostatnią osobą . Podeszłaś do jego biurka i spojrzałaś na niego . Co prawda byłaś w nim po uszy zakochana ale starałaś się ignorować to uczucie bo uczennica nie mogła zakochać się w swoim nauczycielu . Po chwili nauczyciel wstał ze swojego krzesła i przysunął się do Ciebie po czym tak po prostu Cię pocałował . Czułaś rumieniec oblewający twoje policzki . Jego delikatne usta pieściły twoje a Ty czułaś się jak w niebie . Wręcz się roztapiałaś . Gdy się od Ciebie odsunął i starł resztkę twojego błyszczyka do ust, wbiłaś wzrok w ziemię . On tak po prostu wypalił, że musisz w jakiś sposób poprawić oceny . Wypaliłaś szybko, że nie wiesz jak bo co prawda tak było . Po chwili on usiadł ciągnąc Cię za rękę . Gdy usiadłaś na jego kolanach okrakiem zaczął powoli rozpinać zamek twojej czerwonej bejsbolówki by po chwili ją z Ciebie ściągnąć . Po chwili poprosił byś wstała i podszedł do drzwi . Zamknął je od środka i znów do Ciebie podszedł . Ściągnął z Ciebie bluzkę i spodnie . Następnie przyszła kolej na twoją bieliznę . Po chwili w ekspresowym tempie pozbył się swoich ubrań . Zgarnął z biurka książki i odwrócił Cię do siebie tyłem nakazując byś oparła się o biurko . Zimne drewno delikatnie drażniło twoje rozgrzane piersi . Po chwili poczułaś jak Louis silnie klepie Cię w tyłek a następnie zdecydowanym ruchem w Ciebie wchodzi . Tak, właśnie uprawialiście seks . Powstrzymywałaś krzyki gdy jego pchnięcia stały się głębsze i mocniejsze . Ścisnęłaś dłonie w pięści prawie wbijając sobie w skórę długie paznokcie . Po jakimś czasie dał Ci pięć minut odpoczynku po czym odwrócił Cię i położył Cię plecami na zimnym drewnie , Twoje zgięte w kolanach nogi ułożył na swoich ramionach i najpierw ocierał o Ciebie swoim członkiem a następnie wbił się w Ciebie . Jego pchnięcia były stanowcze . Jego delikatne dłonie ugniatały nieco twoje piersi a z twojego gardła wydobywały się stłumione jęki . Po wszystkim zeszłaś z biurka i ubraliście się po czym razem jak gdyby nigdy nic wyszliście z klasy .
-----------------------------------
Ło takie coś . Omm . Jest masakrycznie od dwóch dni . Jakoś wytrzymuję ale ledwo . Nie ma co ... Eh .. Ponoć ... Albo dobra nic ; ( . Nie wiem jak będę dodawać te imaginy bo nie mam kompletnie siły . Sorry memorry .

poniedziałek, 3 września 2012

Liam+Malik .


Urodziny Liam spędził z Tobą i chłopakami . Ty spałaś z chłopakiem w waszej sypialni, Louis spał na podłodze w kuchni, Harry na sofie w salonie, Niall na fotelu na siedząco, a Zayn za sofą . Obudziłaś się z delikatnym bólem głowy przeczesałaś palcami długie włosy i podniosłaś się do pozycji siedzącej . Po chwili usłyszałaś ciche ‘’ umieram ‘’ . Spojrzałaś na przeciągającego się Liama . Schyliłaś się i musnęłaś jego usta .
- Słyszałem, że seks pomaga na kaca . – wymruczał .
Trzepnęłaś go poduszką w głowę lecz już po chwili leżałaś z nadgarstkami przyciśniętymi do poduszki . Spojrzałaś uważnie na chłopaka . Puścił twoje ręce i ściągnął z Ciebie to co miałaś na sobie oraz swoje bokserki . Jego usta sunęły po twoich piersiach . Przyglądałaś mu się uważnie . Po chwili poczułaś jak chłopak zdecydowanym ruchem wkłada w Ciebie dwa palce i porusza nimi cholernie szybko . Z twojego gardła wydobywały się jęki, a Ty instynktownie rozchyliłaś nogi nieco bardziej . Po chwili chłopak wyciągnął z Ciebie palce i wbił się w Ciebie . Z twojego gardła wydobył się krzyk budzący Malika . Chłopak wpadł do sypialni i widząc co się dzieje podszedł do łóżka i klęknął na nim . Ściągnął z siebie bluzkę, spodnie oraz bokserki . Ujęłaś w dłoń jego członka i wykonywałaś na nim posuwiste ruchy . Po jakimś czasie Liam zlazł z łóżka i stanął przy nim . Ty i Zayn również wstaliście . Malik stanął naprzeciw Liama . Stanęłaś między nimi a mulat klepnął Cię w tyłek na co Ty wypięłaś się do niego i tym samym pochylając się do swojego chłopaka . Wzięłaś członka Liama do ust i robiłaś mu loda podczas gdy Malik brał Cię od tyłu .
----------------------------------
Co za masakra . Wróciłam z apelu i czuje sie idiotycznie . Mam na myśli to iż codziennie będę miała od cholery lekcji . Nie wiem w jakim tempie będę dodawać tu imaginy ... Wiem, że ten był napisany w nocy . Ehh . Nie chce iść jutro do szkoły . Spakowałam książki do torby i doszłam do wniosku iż ramie mi urwie . Boże . Zmykam na obiad i jak mnie natchnie to potem coś jeszcze dodam < 3 .

niedziela, 2 września 2012

Niall dla Moni < 3 .


Przeczesałaś palcami długie włosy przechodząc obok chłopaka . Codziennie mijaliście się obojętnie . Byliście parą lecz pokłóciliście i doszłaś do wniosku iż nie ma sensu tego ciągnąc bo on ogląda się za innymi . Zbiegłaś schodami na dół i udałaś się w stronę klasy w której miała odbyć się kolejna lekcja . Chłopak szedł powoli patrząc na swoje białe tenisówki . Tak, momentami było CI go żal bo był cholernie smutny . Na lekcji musieliście pracować w grupach i jak na złość musiałaś siedzieć z Horanem i dziewczyną , która się do niego śliniła . Chciałaś zamienić się miejscami z koleżanką lecz nauczycielka nie wyraziła na to zgody . Zrezygnowana cicho westchnęłaś . Chłopak chcąc uniknąć tamtej dziewczyny przysunął się do Ciebie . Nie miałaś miejsca by się odsunąć więc musiałaś cierpieć . Po chwili usłyszałaś w swoim uchu ciche ‘’ przeprasza, wybacz mi kochanie ‘’ . Tak, gdybyś stała na pewno kolana by się pod tobą ugięły . Tak było zawsze gdy słyszałaś jego głos i nie mogłaś nic zrobić . Delikatnie przytaknęłaś wybaczając mu . Ty już dawno wybaczyłaś mu tą kłótnię lecz udawałaś obrażoną . Kilka dni później leżeliście na łóżku w twoim pokoju rozkoszując się ciszą panująca w domu . Rodzice mieli wrócić około 22 z pracy a była dopiero 17 więc mieliście sporo czasu . Poczułaś jak chłopak ostrożnie sunie ustami po twojej szyi . Uśmiechnęłaś się mimowolnie . Już niedługo po tym nie miałaś na sobie kompletnie nic tak samo jak chłopak . Spojrzałaś w jego oczy pełne pożądania i delikatnie skinęłaś głową . Nic nie mówiąc chłopak wszedł w Ciebie . Był delikatny lecz po chwili jego pchnięcia stały się nieco bardziej stanowcze . Ustami delikatnie sunął po twojej szyi i ramieniu . Wyjękiwałaś jego nazwisko połączone z przeróżnymi przekleństwami lecz najczęściej było to krótkie ‘’ fuck ‘’ . Po wszystkim chłopak położyl się obok i przytulił Cię mocno . Tak, to było cudowne tak samo jak on .
-------------------------------------------
Trzeci imagin ... Boże kochany . Ajj . Napisałam bo bym spokoju nie miała < 3 .