Weszłaś do szkoły i cicho westchnęłaś . 20 minut spóźnienia …
Wiedziałaś, że Ci się oberwie . Weszłaś do klasy i przeprosiłaś lecz gdy
chciałaś iść do swojej ławki nauczycielka zatrzymała Cię i powiedziała, że
idziesz do dyrektora . Przesiedziałaś w jego gabinecie reszte lekcji i na
muzykę zdążyłaś . Weszłaś do sali i zajęłaś swoją ławkę – ostatnią w rzędzie
przy ścianie, bo tam Ci się najlepiej siedziało . Przez całą lekcję błądziłaś
myślami gdzie indziej . Mianowicie to myślałaś o tym jak przystojny jest wasz
nauczyciel od muzyki . Gdy zadzwonił dzwonek obwieszczający przerwę wstałaś i
spakowałaś swoje książki . Skierowałaś się do drzwi lecz w połowie drogi
zatrzymał Cię jego głos .
- Panno [ t . n ], proszę zostać . Musimy porozmawiać .
Cicho westchnęłaś tak by tego nie słyszał i zamknęłaś drzwi
za ostatnią osobą . Podeszłaś do jego biurka i spojrzałaś na niego . Co prawda
byłaś w nim po uszy zakochana ale starałaś się ignorować to uczucie bo
uczennica nie mogła zakochać się w swoim nauczycielu . Po chwili nauczyciel
wstał ze swojego krzesła i przysunął się do Ciebie po czym tak po prostu Cię
pocałował . Czułaś rumieniec oblewający twoje policzki . Jego delikatne usta
pieściły twoje a Ty czułaś się jak w niebie . Wręcz się roztapiałaś . Gdy się
od Ciebie odsunął i starł resztkę twojego błyszczyka do ust, wbiłaś wzrok w
ziemię . On tak po prostu wypalił, że musisz w jakiś sposób poprawić oceny .
Wypaliłaś szybko, że nie wiesz jak bo co prawda tak było . Po chwili on usiadł
ciągnąc Cię za rękę . Gdy usiadłaś na jego kolanach okrakiem zaczął powoli
rozpinać zamek twojej czerwonej bejsbolówki by po chwili ją z Ciebie ściągnąć .
Po chwili poprosił byś wstała i podszedł do drzwi . Zamknął je od środka i znów
do Ciebie podszedł . Ściągnął z Ciebie bluzkę i spodnie . Następnie przyszła
kolej na twoją bieliznę . Po chwili w ekspresowym tempie pozbył się swoich
ubrań . Zgarnął z biurka książki i odwrócił Cię do siebie tyłem nakazując byś
oparła się o biurko . Zimne drewno delikatnie drażniło twoje rozgrzane piersi .
Po chwili poczułaś jak Louis silnie klepie Cię w tyłek a następnie zdecydowanym
ruchem w Ciebie wchodzi . Tak, właśnie uprawialiście seks . Powstrzymywałaś
krzyki gdy jego pchnięcia stały się głębsze i mocniejsze . Ścisnęłaś dłonie w
pięści prawie wbijając sobie w skórę długie paznokcie . Po jakimś czasie dał Ci
pięć minut odpoczynku po czym odwrócił Cię i położył Cię plecami na zimnym
drewnie , Twoje zgięte w kolanach nogi ułożył na swoich ramionach i najpierw
ocierał o Ciebie swoim członkiem a następnie wbił się w Ciebie . Jego pchnięcia
były stanowcze . Jego delikatne dłonie ugniatały nieco twoje piersi a z twojego
gardła wydobywały się stłumione jęki . Po wszystkim zeszłaś z biurka i
ubraliście się po czym razem jak gdyby nigdy nic wyszliście z klasy .
-----------------------------------
Ło takie coś . Omm . Jest masakrycznie od dwóch dni . Jakoś wytrzymuję ale ledwo . Nie ma co ... Eh .. Ponoć ... Albo dobra nic ; ( . Nie wiem jak będę dodawać te imaginy bo nie mam kompletnie siły . Sorry memorry .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz